11 orek zostało uwięzionych pod lodem w wyniku gwałtownego ochłodzenia w rejonie Zatoki Hudson. W ciągu nocy woda szybko zamarzła, uniemożliwiając zwierzętom ucieczkę. Od śmierci uratował je niewielki otwór, przez który oddychały na zmianę.
W poniedziałek temperatura w prowincji Quebec zaczęła gwałtownie spadać. W wyniku ochłodzenia zamarzły przybrzeżne wody w okolicy zatoki Hudson.
We wtorek rano myśliwy z tamtejszej społeczności Inuitów udał się na oględziny terenu. Ku swojemu wielkiemu zdziwieniu zauważył grupę orek uwięzionych pod lodem. Utrzymywały się przy życiu jedynie dzięki niewielkiemu otworowi lodzie, który nie zdążył zamarznąć. Orki wynurzały się na zmianę łapiąc powietrze.
Łącznie było to 11 zwierząt: dwa dorosłe osobniki i reszta młodych. Pływały w ten sposób przynajmniej dobę.
Na ratunek orkom
Inuici wezwali na pomoc lokalne władze. Liczyli, że skierują one lodołamacz do skruszenia lodu i uwolnieniu zwierząt. Niestety okazało się, że maszyna była za daleko, żeby ruszyć do akcji. W końcu postanowili wziąć sprawy we własne ręce. Jednak kiedy w czwartek rano przyszli na miejsce z całym sprzętem, orek juz nie było.
Okazało się, że bardzo silny nocny wiatr, podepchnął krę z dala od wybrzeża, na otwarte wody, gdzie zwierzęta mogły już swobodnie pływać i oswobodzić się z pułapki.
Nie wiadomo dlaczego podpłynęły tak blisko brzegu. O tej porze roku nie powinno ich tam być, twierdzi lokalna społeczność.
Autor: mm/rs / Źródło: Reuters TV