Wilki szwendają się po lasach zachodu Polski

W Nadleśnictwie Krzystkowice (Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Zielonej Górze) już kolejny raz fotopułapka zarejestrowała wilka. Leśny monitoring uchwycił go, kiedy przebiegał przez leśną drogę. Pierwszy raz drapieżnika sfotografowano dwa lata temu.

W ostatnim czasie wilki zdają się regularnie odwiedzać nadleśnictwo, jednak według leśniczych to jedynie pojedyncze zwierzęta.

- Nie ma potwierdzonych przez służby terenowe nadleśnictwa przypadków stałego pobytu wilczych rodzin i wychowywaniu przez nie młodych - mówi Andrzej Staniszewski z Nadleśnictwa Krzystkowice. - Obserwowane są pojedyncze osobniki, których szlaki wędrówek przebiegają przez nasze tereny - dodaje.

Według leśników pojawienie się wilka w lasach świadczy o zwiększającej się bioróżnorodność tamtejszych terenów leśnych. Występowanie tego drapieżnika zdecydowanie wpływa też na zwierzynę leśną. Jelenie, sarny i dziki stały się bardziej czujne i często tworzą większe grupy. Watahy wilków mogą zajmować powierzchnię nawet ponad 100 km kw., a w ciągu doby zwierzęta te potrafią przejść do 20 km. Potrzebują więc bardzo rozległego terenu.

W 1998 roku wilki zostały objęte całkowitą ochroną gatunkową, przez co w ciągu niemal 20 lat ich populacja bardzo wzrosła. Według danych Ministerstwa Środowiska, w 2013 roku w Polsce żyły 1122 wilki. Przez to, że jest ich coraz więcej, często ponownie pojawiają się na terenach, na których już wcześniej występowały.

Choć wiele osób boi się wilków, warto pamiętać, że te zwierzęta nie stanowią zagrożenia dla ludzi. Z natury są płochliwe i unikają kontaktu z człowiekiem.

Na początku 2016 roku wataha wilków pojawiła się w okolicach Olbrachtowa pod Żarami (w woj. lubuskim). Zwierzęta były często spotykane przez mieszkańców lubuskich wsi.

Autor: zupi/map / Źródło: Lasy Państwowe