Kilka dni przed długim weekendem, który w tym roku wcale nie jest taki długi, w pogodzie szykują się duże zmiany. Nie wszystkie będą podobać się tym, którzy majówkę chcą spędzić w plenerze - właśnie wtedy do Polski będzie napływać chłodniejsze powietrze.
Zanim jednak to nastąpi to przed nami gorący - jak na kwiecień - początek tygodnia. Niże położone na razie na zachód od Polski sprawią, że w poniedziałek wytworzy się u nas bardzo ciepła cyrkulacja powietrza. Będzie ono docierać do Polski znad Morza Śródziemnego i przy słonecznej pogodzie może być aż 26 stopni (patrz mapa).
Po letnim poniedziałku od wtorku zacznie się ochładzać. Od zachodu napłynie dużo zimniejsze powietrze i w połowie tygodnia będzie już tylko od 12 do 18 stopni. Później, czyli w czasie długiego weekendu, ta chłodna pogoda nie zamierza ustąpić i dlatego przewiduję zaledwie od 10 do 17 stopni. Najchłodniej będzie na wybrzeżu, a najcieplej na południu, ale nie w górach. Po majówce zrobi się wyraźnie cieplej, bo nawet do 23, 24 stopni. Będzie to jednak ocieplenie chwilowe i po 10 maja znowu możemy spodziewać się pogody nieco chłodniejszej, z temperaturą nie przekraczającą 18 stopni.
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: TVN Meteo