Przerwa między jezdniami i pĄpki. O tym myśli biegacz

Półmaraton Praski 2015
Półmaraton Praski 2015
Półmaraton Praski 2015

Setki minut rozważań, decyzji, wątpliwości, euforii i dołów - z tego właśnie, a nie tylko z nudnego przekładania nogi za nogą skłąda się półmaraton. Zobaczcie, o czym naprawdę myśli biegacz długodystansowy.

Rozkmina zaczyna się już dzień wcześniej. Co zjeść? Czy dam radę wstać? Czy ze wszystkim zdążę? Czy nie zapomnę numeru startowego? I jak zwykle do ostatniego momentu decyzyjna niemoc: jechać samochodem, autobusem, metrem czy rowerem? Tym razem jakoś jestem dziwnie spokojna - na BMW Półmaratonie Praskim nie nastawiam się w ogóle na żaden wynik. Wiem, że ma być bardzo gorąco. Do tego ostatnio mało biegałam, nie ma co się oszukiwać. A jak nie nastawiam się na wynik, to nastawiam się na dobrą zabawę. Bez nerwów i poważnych rozkminek.

Na start

Z moją koleżanką Kasią spotykamy się przy depozytach. Ja to ja, ale Kasia właśnie zaraz przebiegnie swój pierwszy półmaraton i jest mocno podekscytowana. Jeżeli się denerwuje, to w ogóle po niej tego nie widać - uśmiecha się szeroko. Razem idziemy do stref startowych. Ustawiam się na 1:50, bo to okolice moich ostatnich wyników. Kasia leci na tył. Na nic szczególnego się nie nastawiam. Po prostu będę trzymać się zajęcy i w razie czego albo ich przegonię albo zostanę sobie z tyłu. Pełen relaks.

No dobra, nie do końca, bo im bliżej startu, tym więcej rozterek.

"Zdążę do toalety? Niee, chyba nie, za długa kolejka" - myślę, staję za zającami i czekam na start. "Przecież tak naprawdę wcale mi się nie chce".

Trasa drugiego BMW Półmaratonu Praskiego tylko w części przebiega po Wale MiedzeszyńskimOrganizator BMW Półmaratonu Praskiego

To był maj...

Potem myśli lecą już wodospadem, bo ruszamy. Balony zajęcy co jakiś czas uderzają mnie w czoło. "Na Półmaratonie Warszawskim mieli lepiej z tymi flagami jak u husarii".

Mijamy Rondo Waszyngtona, wbiegamy we Francuską. "To był maj, pachniała Saska Kępa" - słychać Marylę Rodowicz. Nie mogę powstrzymać uśmiechu, tak bardzo słoneczna to piosenka. Ludzie po bokach krzyczą, kibicują, też się uśmiechają. Dopiero później dowiem się, że nie wszyscy byli tego dnia zadowoleni z tak dużej imprezy pod oknami.

"O, tu byłam na kebabie...".

Zanim dokańczam tę myśl, skręcamy w lewo w wąską uliczkę. "W taką małą biegniemy?". "Teraz na pewno zgubię zające" - myślę, gdy dwóch chłopaków z balonikami, żeby utrzymać tempo, zaczynają przepychać się między wolniejszymi biegaczami. Robią to kulturalnie i grzecznie, ale żeby nadążyć, naprawdę trzeba się wykazać sprytem. Oraz grzecznością i uprzejmością.

"Gdzie ja jestem?"

"Ciekawe, gdzie nas dalej wyrzuci...", bo po chwili zupełnie nie wiem, gdzie jestem. Kiedyś gdzieś tu w okolicach byłam, jak nagrywaliśmy rozmowę z Mateuszem Jasińskim do "Rozmów w biegu", ale wszystkie te uliczki są tak podobne. Pewnie tak samo czują się ludzie na moim Ursynowie.

Ale po chwili jesteśmy blisko przejazdu Saską nad al. Stanów Zjednoczonych. "A to znam, i ten wiadukt... o nie, będzie podbieg". I jak przez chwilę wiem, gdzie jestem, tak zaraz potem jestem w jeszcze bardziej obcym miejscu - nie byłam tu jeszcze bardziej, niż zanim wbiegliśmy na wiadukt.

"Gdzie ja jestem? Co to za miasto?". Orientuję się dopiero wtedy, gdy po przebiegnięciu Egipską i okolicami dobijamy do Fieldorfa. Jeździłam tędy kiedyś do pracy, w sumie niedużo się zmieniło. Są kibice, a ja się cieszę, że zaraz wkroczę na znajome tereny.

"To już Fieldorfa? No, to teraz z górki" - naiwnie myślę.

"Zawrotko..."

No i jest tak: tuptanie, tuptanie i po chwili mijamy się z Marcinem Chabowskim. Przyszły zwycięzca Półmaratonu Praskiego teraz właśnie prowadzi na drugiej nitce Wału Miedzeszyńskiego. A my dalej: banan, popita, kurtyna wodna... a zawrotki ciągle nie ma!

"Gdzie u licha ta zawrotka?!".

"Jeszcze nia ma zawrotki?".

"Zawrotko... Bądź...".

"Jest!".

Przenosiny stołów

Czuję się jakbym zeszła do piekieł i z nich wracała - tak strasznie daleko się ten Wawer wydaje. Zegarek pokazuje 11. kilometr, a ja mam wrażenie, jakby przynajmniej pięć więcej już było za nami.

"Kochani wolontariusze!". Bo gdy na nitce, którą dopiero biegliśmy, nie ma już prawie żadnych zawodników, te dzieciaki przenoszą stoły z piciem na naszą stronę i robią "dzikie" punkty nawadniania.

Gdy już widzę Siekierkowski, czuję lekkość. "Jeden most z głowy, zostały dwa" - odliczam. Potem się okaże, że srogo się pomylę. Przy Łazienkowskim uciekają mi zające.

"Nie uciekajcie... no to teraz jestem ugotowana". A jak zgubiłam zające, to potrzebuję danych.

"Ile trzeba biec kilometr, żeby zmieścić się w 1:50?" - zadręczam pytaniem jednego z biegaczy. Nie wie. Sama nawet nie próbuję liczyć - nigdy to dobrze nie wychodzi na zawodach, bo w matmie cofam się do czasów sprzed podstawówki i nie potrafię wykonać najprostszych działań.

"Olać to, miało być relaksacyjnie" - dochodzę w końcu do wniosku.

O, stadion... był

"Uśmiechnij się, jeżeli miałeś wczoraj dobry seks" - to nie myśl, to na tabliczce mają tak napisane kibicki. Wszyscy się uśmiechają. "Strasznie rozseksualizowany naród ci biegacze" - to już myśl. Z uśmiechem :)

"Kurtyna, kurtynka..." - wody nigdy dość. Każda kurtyna daje ulgę. W międzyczasie jest też trochę wody do picia i zmoczenia daszka. Słońce praży już naprawdę mocno.

"O stadion, zaraz meta. Ciekawe, gdzie tam upchną te sześć kilometrów, co zostało". No trzeba być skończonym gamoniem, żeby nie przejrzeć trasy... Przez te problemy z logicznym myśleniem i przebiegiem trasy przyspieszam, jakby ta meta miała być za kilometr, a nie za sześć. Schodzę poniżej 5 min/km, ale sił starcza tylko na pół kilometra. Potem dociera do mnie, że to przecież jeszcze nie koniec, stadion zostaje za nami, a my lecimy na północ.

"I tak nie zdążę w 1:50" - uspokajam się i zaczynam znów człapać. Ale cierpliwość powoli mi się kończy.

O przerwie między jezdniami

"Gdzie oni nas wyganiają? Na Pragę Północ?". No przecież, w końcu wczoraj wrzucaliśmy do nas na portal taki tekst, w którym było o zahaczaniu o tę dzielnicę.

"O nie, wiadukt. Jak jest teraz, to w drugą stronę też będzie podbieg". Ekstra.

"Ciekawe, czy między tymi jezdniami jest przerwa i widać wodę" - naprawdę mocno się nad tym zastanawiam na wysokości pomnika Kościuszkowców. Tak mocno, że nawet zbliżam się do prawej strony drogi, ale nie mogę dojrzeć czy ta przerwa tam jest.

Myśli lecą dalej. "Jaki hektar do zawrotki!". Chociaż jakiś koleś krzyczy, że już za chwilę będzie, zupełnie się to nie sprawdza. To "za chwilę" to chyba z 10 minut, dłuży się, jakby było wiecznością. W końcu jest! A potem zaraz znów wiadukt.

Obmyślanie pĄpek

"O, jest przerwa między jezdniami. Ale pajęczyny!". W końcu udaje mi się dojrzeć. "I wody jak mało!" - to o Porcie Praskim. A za wiaduktem zaczyna się obmyślanie planu na pompki, a raczej pĄpki. Bo jak się ma koszulkę Smashing pĄpkins, to w dobrym tonie jest wykonać kilka pĄpek przed samą metą.

"Jakby tu ustawić kamerkę na mecie, żeby było widać?" - bo muszę mieć dowód. Koledzy z drużyny nie do końca chyba wierzyli, że założę koszulkę. W pĄpki na pewno nie wierzą tym bardziej.

"Ciekawe, czy zrobię chociaż dwie".

Kargol, jest Kargol!

"Do Targowej nas gonią, do licha?". No przecież, w końcu sama o tym tekst wrzucałam. Tuż przed Targową kolega z redakcji Marcin Kargol.

"Kargol, jak dobrze, że jest Kargol!". Przez chwilę nie myślę, jak strasznie mi się czas już dłuży. - Zdążysz w dwie godziny - uspokaja. - Ale ja chciałam w 1:50! - drę się z pretensją. - A to masz jakieś dwie minuty straty - liczy. "E tam, dwie minuty to już nie do nadrobienia. Luuuuzik, pĄpaski chociaż będą". Podbiega ze mną Marcin chwilę, a potem znów zostaję sama.

Raz, dwa...

"Pod tym mostem stała kiedyś nasza syrenka" - wspominam, gdy przebiegamy pod wiaduktem kolejowym. Kiedyś, gdy mieszkaliśmy na Pradze, na Targowej, naprawdę stała tam nasza syrena. Teraz już wreszcie prawie widać metę. Ja tym razem pierwszy raz od wielu biegów z własnej woli nie przyspieszam (no bo na Chudym Wawrzyńcu chciałam, a nie mogłam. Teraz po prostu mi się nie chce)

"A w nosie mam, i tak będę robić pĄpki przed metą, kto by patrzył na czas".

"Jak by się tu ustawić...".

"Rzucę kamerę do góry nogami, tam jest płaskie, to ustoi, na ziemię rzucę się po prawej stronie".

"Raz, dwa... ależ to żenująco wygląda, koniec!".

"Ufffff!".

"Kocham to!".

Autor: Katarzyna Karpa (k.karpa@tvn.pl)

Pozostałe wiadomości

Pogoda na majówkę 2024. Nad Polskę napłynie powietrze znad Afryki, dzięki któremu wkrótce na termometrach zobaczymy powyżej 25 stopni. Miejscami jednak może zagrzmieć. Sprawdź najnowszą szczegółową prognozę przygotowaną przez synoptyk tvnmeteo.pl Arletę Unton-Pyziołek.

Pogoda na majówkę 2024. Gdzie będzie najgoręcej, a gdzie pojawią się burze?

Pogoda na majówkę 2024. Gdzie będzie najgoręcej, a gdzie pojawią się burze?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Pogoda na jutro, czyli na sobotę 27.04. W prawie całej Polsce noc będzie pogodna, ale chłodna - termometry pokażą co najwyżej 6 stopni Celsjusza. Znacznie cieplej zapowiada się sama sobota, chociaż mieszkańców niektórych regionów czekają opady deszczu.

Pogoda na jutro - sobota 27.04. W nocy jeszcze zimno, w dzień - do 20 stopni

Pogoda na jutro - sobota 27.04. W nocy jeszcze zimno, w dzień - do 20 stopni

Źródło:
tvnmeteo.pl

IMGW opublikował ostrzeżenia meteorologiczne. Jak przekazali synoptycy, w 13 województwach wystąpią przymrozki, a temperatura przy gruncie spadnie do -2 stopni Celsjusza. W sobotę zagrożenie stanowić mogą roztopy.

Ostrzeżenia IMGW w 13 województwach

Ostrzeżenia IMGW w 13 województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

W Szwajcarii trwa wielkie odśnieżanie zamkniętych na okres zimowy alpejskich dróg. W kantonie Gryzonia rozpoczęło się udrażnianie przełęczy San Bernardino. Praca jest niełatwa - operatorzy sprzętu muszą uważać między innymi na schodzące lawiny.

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Źródło:
fm1today.ch

Co najmniej 70 osób zmarło w wyniku powodzi w Kenii. Jak przekazały organy rządowe, żywiołem dotkniętych zostało ponad 131 tysięcy rodzin. W piątek na rzece Kwa Muswii doszło do przerażającego wypadku - wezbrane wody porwały i przewróciły ciężarówkę pełną ludzi.

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Źródło:
CNN, Citizen TV Kenya

Fala upałów nawiedziła południowe i wschodnie Indie. W czwartek temperatura wzrosła miejscami powyżej 40 stopni Celsjusza. Nie zniechęciło to jednak obywateli głosujących w wyborach, które obecnie odbywają się w części dotkniętych przez upały regionów.

Ruszyli do urn w czterdziestostopniowym upale

Ruszyli do urn w czterdziestostopniowym upale

Źródło:
Reuters, CNN, IMD

Emocje kur domowych można wyczytać z ich... skóry. Jak pokazało badanie przeprowadzone przez francuskich naukowców, zwierzęta te czerwienieją, znajdując się w pewnych sytuacjach. Odkrycie może pomóc nam oceniać, w jakim stanie psychofizycznym są zwierzęta, co jest szczególnie ważne dla dobrostanu gatunków hodowlanych.

Kury rumienią się pod wpływem silnych emocji

Kury rumienią się pod wpływem silnych emocji

Źródło:
INRAE

Należąca do Europejskiej Agencji Kosmicznej sonda ExoMars Trace Gas sfotografowała powierzchnię Czerwonej Planety. Na zdjęciu widać coś na kształt chmary pająków.

Nie zaglądaj tu, jeśli masz arachnofobię. "Pająki" na Marsie

Nie zaglądaj tu, jeśli masz arachnofobię. "Pająki" na Marsie

Źródło:
ESA,cbsnews.com

Dynamicznie zmieniająca się pogoda zepsuła początek sezonu szparagowego w Polsce. - Najwięcej złego zrobiły niedawne mroźne noce - powiedział prezes Polskiego Związku Producentów Szparaga Marian Jakobsze.

​Trudny początek sezonu szparagowego. "Najwięcej złego zrobiły niedawne mroźne noce"

​Trudny początek sezonu szparagowego. "Najwięcej złego zrobiły niedawne mroźne noce"

Źródło:
PAP

Wysoko w Tatrach panuje jeszcze zimowa aura. Na Kasprowym Wierchu leżą 93 centymetry śniegu. - Takich warunków narciarskich pod koniec kwietnia to chyba jeszcze nie było - powiedział Maciej Stasiński, reporter TVN24.

"Mamy piękną zimę na Kasprowym Wierchu"

"Mamy piękną zimę na Kasprowym Wierchu"

Źródło:
TVN24, TPN, TOPR

Ponad dwumetrowy krokodyl spowodował wypadek drogowy, w wyniku którego zginęły trzy osoby - dwóch mężczyzn i kobieta. Jak podają lokalne media, gad wbiegł po zmroku na drogę położoną na obrzeżach miasta Culiacan w stanie Sinaloa w zachodnim Meksyku.

Wbiegł w nich krokodyl. Trzy osoby zginęły w wypadku drogowym

Wbiegł w nich krokodyl. Trzy osoby zginęły w wypadku drogowym

Źródło:
PAP, losnoticieristas.com

Mammatusy pojawiły się w czwartek na wielkopolskim niebie. Zjawisko to często towarzyszy burzom, jakie przechodziły tego dnia nad częścią Polski. Niesamowite zdjęcia chmur otrzymaliśmy na Kontakt 24.

"Krowie wymiona" zawisły nad Wielkopolską

"Krowie wymiona" zawisły nad Wielkopolską

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

W ostatnich dniach wielu regionom kraju dokuczały przymrozki. Spowodowały, że winiarze w województwie lubuskim ponieśli ogromne straty. Krzewy przemarzły, nie dało się ich w żaden sposób ogrzać.

Lubuscy winiarze przegrali walkę z przymrozkami. "Straty finansowe będą bardzo duże"

Lubuscy winiarze przegrali walkę z przymrozkami. "Straty finansowe będą bardzo duże"

Źródło:
TVN24

Potężny pożar wybuchł na wysypisku śmieci Ghazipur w Nowym Delhi. Chmura toksycznych oparów spowiła stolicę Indii. Mieszkańcy tego wielomilionowego miasta od kilku dni skarżą się na problemy z oddychaniem.

"Nie jesteśmy w stanie wyjść z domu". Płonie góra śmieci, niebezpieczne opary spowiły miasto

Źródło:
CNN

Chiny wystrzeliły w czwartek w stronę stacji orbitalnej Tiangong trzech tajkonautów. Razem z nimi poleciał danio pręgowany, dzięki któremu Chińczycy chcą dokonać przełomu w hodowli kręgowców w kosmosie.

Rybka akwariowa poleciała w kosmos

Rybka akwariowa poleciała w kosmos

Aktualizacja:
Źródło:
space.com, Reuters

Potężna ulewa uszkodziła ogrodzenie więzienia w mieście Suleja w Nigerii. Uciekło z niego ponad 100 więźniów. Jak dotąd udało się schwytać tylko 10 osób.

Deszcz lał przez kilka godzin. Z więzienia uciekło ponad 100 osadzonych

Deszcz lał przez kilka godzin. Z więzienia uciekło ponad 100 osadzonych

Źródło:
Reuters, Daily Times of Nigeria, Channels TV

U wybrzeży Australii Zachodniej utknęło ponad 100 grindwali. Na miejscu pojawili się wolontariusze, którzy próbowali pomóc zwierzętom. Jak przekazały władze stanowe, część zwierząt zmarła, a podobny los może czekać także resztę.

Ponad 100 grindwali utknęło u wybrzeża, część z nich zmarła

Ponad 100 grindwali utknęło u wybrzeża, część z nich zmarła

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

Środkową część Paragwaju w ostatnich dniach nawiedziły ulewne deszcze, w wyniku których zginęły dwie osoby.

70 procent miasta pod wodą, dwie osoby nie żyją

70 procent miasta pod wodą, dwie osoby nie żyją

Źródło:
Reuters, adndigital.com, hoy.com

Pył znad Sahary dotarł do południowej Grecji. Spowodował, że niebo nad Atenami zyskało odcienie brązu i pomarańczy. - Taka intensywność tego zjawiska nie była obserwowana od 2018 roku - powiedział Vassilis Amiridis z Obserwatorium Narodowego w stolicy Grecji.

Pył saharyjski w fazie apogeum. Marsjańskie widoki w Atenach

Pył saharyjski w fazie apogeum. Marsjańskie widoki w Atenach

Źródło:
Reuters

Australijskie szpitale apelują, aby ofiary ukąszeń przez węże nie przynosiły ze sobą do szpitala jadowitych gadów - poinformował w środę portal Globecho. - Skutkiem wystraszenia lekarzy jest opóźnienie leczenia - przekazał szpital w Bundabergu w prowincji Queensland. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że na świecie każdego roku od ukąszeń węży umiera od 80 do 140 tysięcy osób.

Szpitale apelują do pokąsanych pacjentów: nie przynoście ze sobą węży

Szpitale apelują do pokąsanych pacjentów: nie przynoście ze sobą węży

Źródło:
PAP, businessinsider.com, The Guardian

Filipiny zmagają się z ekstremalną falą upałów. W prowincji Cavite temperatura wynosiła miejscami 37,1 st. C, a ta odczuwalna była dużo wyższa.

Ekstremalna fala upałów. "Jest tak gorąco, że nie można oddychać"

Ekstremalna fala upałów. "Jest tak gorąco, że nie można oddychać"

Źródło:
phys.org, PAP, AFP

Na wybuchowego karczocha natknęła się mieszkanka północnych Włoch. Kobieta kroiła warzywo, gdy nagle eksplodowało ono jej w rękach. Nietypowa sytuacja ma jednak swoje naukowe wyjaśnienie.

Kroiła karczocha. Warzywo wybuchło jej w rękach

Kroiła karczocha. Warzywo wybuchło jej w rękach

Źródło:
PAP, varesenews.it, thelocal.it

Hipopotam o imieniu Gen-chan, który od siedmiu lat mieszka w zoo w Osace w Japonii, uznawany był za samca. Po tym, jak niedawno przeprowadzono test DNA, okazało się, że w rzeczywistości jest samicą - poinformował ogród zoologiczny Osaka Tennoji Zoo.

Samiec hipopotama po siedmiu latach okazał się samicą

Samiec hipopotama po siedmiu latach okazał się samicą

Źródło:
BBC

Wrony siwe coraz częściej atakują mieszkańców Budapesztu i innych węgierskich miast. Związane jest to z wciąż rosnącą populacją tych ptaków. Jak tłumaczą ornitolodzy, ptaki nie robią tego, by zranić ludzi, a przed atakiem można łatwo się obronić.

Sceny "jak z Hitchcocka" w węgierskiej stolicy

Sceny "jak z Hitchcocka" w węgierskiej stolicy

Źródło:
PAP, index.hu

Pełnia Różowego Księżyca była widoczna w środową noc nad Polską. Zdjęcia zjawiska otrzymaliśmy na Kontakt 24. To nie jedyne ciekawe zjawisko astronomiczne, jakie można zaobserwować na kwietniowym niebie.

Różowa Pełnia wyjrzała zza chmur

Różowa Pełnia wyjrzała zza chmur

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, PAP

Wielu z nas z otwartymi ramionami przyjęło wczesne przyjście wiosny. Czy jednak lutowe i marcowe ciepło miało korzystny wpływ na przyrodę? Synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek zapytała o to ekspertów z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach oraz z Zakładu Pszczelnictwa w Puławach. W swoim blogu wyjaśnia tegoroczny paradoks klimatyczny i dobitnie pokazuje, jak coś, co wydawało się darem od losu, stało się przekleństwem.

Kwiecień, który okazał się koszmarem. "Nie pamiętam takiej sytuacji"

Kwiecień, który okazał się koszmarem. "Nie pamiętam takiej sytuacji"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Zimowa aura powróciła do Finlandii. We wtorek na południu kraju spadło miejscami prawie 30 centymetrów śniegu. Pod Helsinkami dziecko wracające ze szkoły zginęło pod kołami traktora z pługiem śnieżnym - przekazała lokalna policja.

Atak zimy na południu Finlandii. Pod kołami pługa śnieżnego zginął 10-latek

Atak zimy na południu Finlandii. Pod kołami pługa śnieżnego zginął 10-latek

Źródło:
PAP, Reuters, ENEX

Bezzałogowa sonda kosmiczna Voyager 1 zaczęła ponownie wysyłać na Ziemię poprawne sygnały radiowe. Inżynierom z NASA udało się naprawić usterkę komputera, która spowodowała awarię statku kosmicznego w listopadzie.

Po pięciu miesiącach naprawiono usterkę. Sonda Voyager 1 znowu nadaje

Po pięciu miesiącach naprawiono usterkę. Sonda Voyager 1 znowu nadaje

Źródło:
livescience.com

Fala upałów nawiedziła Bangladesz. Temperatura wzrosła miejscami do 43 stopni Celsjusza. Władze wydały ostrzeżenia przed spiekotą, tymczasowo zamknięto szkoły.

Na termometrach ponad 40 stopni, zamknięte szkoły

Na termometrach ponad 40 stopni, zamknięte szkoły

Źródło:
Reuters

W Chinach trwa walka ze skutkami ulew, które nawiedziły południe kraju. W prowincji Guangdong doszło do licznych powodzi i osuwisk. Lokalne władze podały, że zginęły co najmniej cztery osoby, a 10 pozostaje zaginionych.

Ewakuowano ponad sto tysięcy ludzi. Do części nie udało się dotrzeć na czas

Ewakuowano ponad sto tysięcy ludzi. Do części nie udało się dotrzeć na czas

Źródło:
Reuters, Xinhua