Pekin od kilku dni przykryty jest gęstą warstwą zanieczyszczeń. Najwyższe stężenie niebezpiecznych substancji odnotowano w piątek. Tego właśnie dnia obchodzono w Chinach tradycyjne Święto Lampionów.
Święto Lampionów to tradycyjne chińskie święto, które obchodzone jest 15 dni po chińskim Nowym Roku. W tym roku przypadło 14 lutego i wtedy też mieszkańcy wysłali w powietrze ogromną ilość lampionów, a wraz ze wznoszącymi się światełkami podwyższało się stężenie zanieczyszczeń.
Niebezpiecznie przekroczone normy
W nocy z piątku na sobotę poziom stężenia szkodliwego pyłu PM2.5 wyniósł 522 mikrogramów cząsteczek na metr sześcienny. Po 24 godzinach wartość zmniejszyła się o 100 jednostek.
Miejskie Centrum Monitoringu Środowiska poinformowało w niedzielę w południe (czasu lokalnego), że stężenie PM2.5 wynosiło wówczas 300 mikrogramów cząsteczek na metr sześcienny.
Według Światowej Organizacji Zdrowia, poziom zanieczyszczeń powietrza przekraczający 20 mikrogramów cząsteczek na metr sześcienny jest już niebezpieczny dla zdrowia.
"Trudno jest oddychać"
- Naprawdę trudno jest tutaj oddychać. Smog jest przeogromny. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem tak brudne powietrze, nie mogłem wyjść z podziwu dla mieszkańców Pekinu. W jaki sposób można żyć z takim powietrzem? Jestem palaczem, ale to, co jest tutaj, to dla mnie za dużo - powiedział turysta z Estonii.
Przydatny system, który nie obowiązuje
W październiku ubiegłego roku w Pekinie wprowadzono specjalny system zarządzania kryzysowego: jeśli przez trzy kolejne dni w powietrzu utrzymuje się naprawdę dużo zanieczyszczeń, zamykane są szkoły, a na drogach nie pojawiają się samochody administracji państwowej.
- Mimo, że od tego czasu pojawiło się kilka okazji do wprowadzenia systemu, władze nigdy tego nie uczyniły - donosi Xinhua, chińska państwowa agencja prasowa.
Zagrożona stabilizacja państwa?
Chińskie miasta znajdują się w czołówce niechlubnego rankingu najbardziej zanieczyszczonych miejsc świata. Za przyczynę fatalnej jakości powietrza uznaje się energetykę opartą głównie na węglu. Władze Chin dostrzegają rosnący problem i coraz większe niezadowolenie społeczeństwa.
- Ich bezczynność w stosunku do zanieczyszczeń powietrza sprawia, że tracą na wiarygodności - donosi anglojęzyczny dziennik "China Daily".
W weekend podobne komentarze umieścili na Twitterze: chińska telewizja publiczna - CCTV i rzecznik "Dziennika Ludowego" (dziennika Komunistycznej Partii Chin). Wpisy jednak szybko zostały usunięte.
Władze Chińskiej Republiki Ludowej od dawna wydają niezliczoną ilość zamówień na projekty, które choćby nawet w nieznaczny sposób mogłyby poprawić jakość środowiska. Zezwolono nawet chińskim sądom na wydawanie wyroków kary śmierci za zanieczyszczanie środowiska.
Autor: kt/aw,mj / Źródło: Reuters TV