Część rannych harcerzy opuści szpitale w poniedziałek

Część rannych z obozu harcerskiego znajduje się w szpitalu
Część rannych z obozu harcerskiego znajduje się w szpitalu
tvn24
Część rannych z obozu harcerskiego znajduje się w szpitalutvn24

Dwie dziewczynki zginęły w wyniku nawałnicy, która przetoczyła się przez Suszek podczas obozu harcerskiego. Ośmioro dzieci jest pod obserwacją. Część z nich jest w na tyle dobrym stanie, że w poniedziałek przestanie być hospitalizowana.

Oficer prasowa chojnickiej policji Magdalena Rolbiecka poinformowała, że zmarłe dziewczyny miały 13 i 14 lat. Zmarły w wyniku obrażeń doznanych w efekcie nawałnicy: przynajmniej jedną z nich przygniotło drzewo, które upadło na namiot. W szpitalu jeszcze do niedzielnego popołudnia przebywało 14 osób. Pod wieczór liczba ta zmalała do ośmiu.

Stan stabilny

O aktualnej sytuacji związanej z opieką medyczną nad poszkodowanymi harcerzami poinformował w niedzielę pod wieczór Marek Furtak, który w Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku koordynuje sprawy związane z ratownictwem medycznym. Furtak powiedział, że stan zdrowia ośmiu hospitalizowanych harcerzy jest "stabilny, niestwarzający jakichkolwiek zagrożeń". Dwie osoby pozostają w szpitalu w Chojnicach. - Rokowania wskazują, że jutro prawdopodobnie zostaną one wypisane - dodał.

W szpitalu w Bydgoszczy hospitalizowane są cztery osoby. - Prawdopodobnie wszystkie, lub trzy z nich, zostaną w poniedziałek wypisane - wyjaśnił Furtak.

Dodał, że z pewnością dłużej potrwa pobyt w szpitalach dwójki nastoletnich harcerzy, którzy doznali poważniejszych obrażeń. W jednym przypadku doszło m.in. do urazu kręgosłupa, w drugim - m.in. do złamania kości podudzia. Obie te osoby zostały w niedzielę przeniesione z placówek, w których były dotychczas, do szpitali specjalistycznych: na ortopedię w Słupsku oraz na oddział neurochirurgiczny Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.

Uczestników obozu, którzy nie wymagali pomocy medycznej, ewakuowano do szkoły podstawowej w miejscowości Nowa Cerkiew. Rodzice oraz służby zapewnione przez wojewodę łódzkiego zapewnili transport do Łodzi, gdzie pojechała już część dzieci.

Podczas nawałnicy dzieci chroniły się pod konarami, a nawet w pobliskim jeziorze, by nie ugodziły ich spadające konary. Dopiero o 1 w nocy dzieci zostały zabrane na polanę, gdzie czekały do 7 rano, gdy po kilku godzinach straży i ratownikom udało się przedostać.

Łódzki kurator oświaty o tragedii w Suszku
Łódzki kurator oświaty o tragedii w Suszkutvn24

Porządki na miejscu obozu

W niedzielę zaczęła się akcja porządkowania zniszczonego przez nawałnicę terenu obozu w Suszku. Na miejscu pracuje ok. 60 osób – poinformował w niedzielę rzecznik łódzkiego okręgu ZHR Grzegorz Bielawski. W rozmowie przyznał, że pierwsze, wstępne prace rozpoczęły się już w sobotę, z chwilą jak harcerze uzyskali zgodę na wejście na teren obozu. Jednak główna akcja odbywa się w niedzielę.

- Przyjechali tam nasi instruktorzy, harcerze, przyjaciele. Porządkują, zbierają cały sprzęt, rzeczy uczestników. Wszystko będzie pakowane i przywiezione do Łodzi. Zabierają nawet to, co jest zniszczone. Będziemy starali się, aby jak najwięcej rzeczy uratować - powiedział.

Część dobytku jest segregowana na miejscu, ale większość będzie segregowana w Łodzi. Jak mówił, harcerze ratują m.in. namioty, sprzęt kuchenny, młotki, saperki i piły do cięcia drewna. Później zapadnie decyzja, czy te rzeczy, przedmioty nadają się jeszcze do użytkowania.

Bielawski poinformował, że na miejscu pracuje ok. 60 osób. Zwrócił uwagę, że nadal zgłaszają się chętni do pomocy - jedni oferują sprzęt, który może się przydać przy porządkowaniu terenu, inni chcą pomóc bezpośrednio.

Nie potrafił powiedzieć, ile czasu może zająć ta akcja.

- Będziemy sprzątać, zbierać dopóki to wszystko nie zostanie zrobione - dodał.

W Łodzi skontrolowano obozy

- Łódzka straż pożarna przeprowadziła inspekcje obozów harcerskich i młodzieżowych w regionie łódzkim – poinformowała w niedzielę rzeczniczka wojewody łódzkiego Dagmara Zalewska.

Dodała, że kontrole zostały przeprowadzone na terenie czterech powiatów: piotrkowskim, wieluńskim, pajęczańskim i opoczyńskim, czyli w tych miejscach, gdzie były zgłoszone obozowiska harcerzy. Według łódzkiego kuratora oświaty Grzegorza Wierzchowskiego, przeprowadzone kontrole, jak do tej pory, nie wykazały zagrożeń.

Trudny powrót do domu

Do Łodzi powróciła w sobotę późnym wieczorem grupa harcerzy przebywających na obozie w Suszku, która nie przebywała w szpitalu. Na harcerzy czekali rodzice i koledzy, bardzo zaniepokojeni tym, co się stało.

Wśród oczekujących był dziadek czternastoletniego Kuby. W rozmowie z mediami przyznał, że informacja o tym, co się stało na obozie była dla niego szokiem. Dopiero, gdy włączył rano telewizor, dowiedział się o tragedii, która wydarzyła się w miejscowości, gdzie na obozie przebywał jego wnuczek. Przyznał, że początkowo nie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji. Dopiero jak poinformowano, że zginęły dzieci, to sprawa zaczęła być poważna, jak sam stwierdził. Wyjaśnił, że nie można było się bezpośrednio skontaktować z wnuczkiem, bo jeszcze przed wyjazdem było polecenie organizatorów obozu, aby nie brać telefonów komórkowych. Kontakt był tylko z drużynowym.

- To właśnie on zadzwonił do córki i powiedział, że z Kubą jest wszystko ok, że chłopak ma tylko lekkie zadrapania - wyjaśnił. Na przyjazd swoich koleżanek i kolegów czekała też jedna z łódzkich harcerek. Jak powiedziała, wiadomość o tym, co się dzieje na obozie, otrzymała w środku nocy. Przyznała, że była to dla niej wielka trauma i niedowierzanie.

- Nikt nie spodziewał się, że jakakolwiek burza, która przechodzi przez obóz, skończy się tak tragicznie - mówiła.

Sama jeździ na obozy od ponad 10 lat. Przeżyła wiele burz, ale tak dramatycznej sytuacji nie było nigdy. Nie znała osobiście harcerek, które zginęły, ale - jak zaznaczyła - w harcerstwie wszyscy są siostrami i braćmi, i dlatego są one bliskie jej sercu.

Wojewoda Łódzki o tragedii w Suszku
Wojewoda Łódzki o tragedii w Suszkutvn24

Deklaracje po tragedii

W sobotę późnym wieczorem z dziennikarzami spotkał się wojewoda łódzki Zbigniew Rau, który był na miejscu zdarzenia. Jak poinformował, w czterech szpitalach pozostało jeszcze 12 dzieci.

- Większość harcerzy wróciła w ciągu dnia z rodzicami. Ostatnia grupa – ponad 20 osób – przyjechała autokarem – wyjaśnił. Dodał, że w podróży towarzyszyły im panie psycholożki.

Podziękował służbom wojewody pomorskiego, także samorządom w powiecie chojnickim za opiekę nad harcerzami.

Obecny na spotkaniu z mediami łódzki kurator oświaty Grzegorz Wierzchowski powiedział, że od niedzieli pracownicy kuratorium będą kontaktować się z dyrektorami i wychowawcami tych szkół, w których uczyli się uczestnicy obozu, a rodzicom, uczniom, zostanie udzielona niezbędna pomoc.

Poinformował również, że w niedzielę strażacy skontrolują siedem obozów znajdujących się na terenie województwa łódzkiego.

- Z tego, co wiem wszyscy, ich uczestnicy są bezpieczni – dodał.

Mieszkańcy okolic Suszka o nawałnicy
Mieszkańcy okolic Suszka o nawałnicy
Dwoje zabitych w Suszku
Dwoje zabitych w Suszku

Ogromne straty. "Nie było świata widać"

Straty materialne ponieśli też mieszkańcy okolicznych wsi. Niektóre gospodarstwa mogą nie podźwignąć się po tej nawałnicy.

- Stodoła jest zrównana, 80 ton wymłóconego w tym roku zboża jest mokre, bydło ucierpiało: mamy 45 sztuk bydła i 200 świń, ratowaliśmy je w nocy nie mamy dla nich paszy - powiedziała mieszkanka pobliskiej wsi Sterny. - Nie ma żadnej pomocy, od nikogo. Do nikogo nie można się dodzwonić, do żadnej straży pożarnej też się nie da, nie ma plandek. Dom jest zalany, całe gospodarstwo jest zrujnowane - dodaje.

- Nie było świata widać. Było raz czarno, raz biało, w okna zaczęło walić - relacjonuje mieszkanka Stern.

Mieszkanka wsi nieopodal Suszka mówi o wczorajszej burzy
Mieszkanka wsi nieopodal Suszka mówi o wczorajszej burzyTVN Meteo

INFOLINIA DLA RODZIN POSZKODOWANYCH: (42) 664 10 53

Położenie Suszka

Grupa pochodziła z Łodzi

Jak poinformował po południu w sobotę Michał Bogusiak z biura prasowego wojewody łódzkiego, na obozie harcerzy z łodzkiego okręgu ZHR było łącznie 155 osób: 139 dzieci, 16 osób z kadry obozu, w tym siedmiu dorosłych wychowawców.

Był to trzytygodniowy obóz. Dzieci miały przebywać na nim do 16 sierpnia.

Jak mówiła matka jednej z uczestniczek, która kilka dni temu odwiedziła córkę, obóz był usytuowany w leśnej głuszy, do której nawet przed nawałnicą trudno było dojechać. Były ustawione namioty, a harcerze sami wybudowali ich wyposażanie. Rozmówczyni dodała, że jej córka jest bezpieczna, została ewakuowana z obozu.

Rzecznik łódzkiego okręgu ZHR Grzegorz Bielawski poinformował, że harcerze, którzy w nawałnicy nie zostali ranni, zostaną jeszcze w sobotę przewiezieni do Łodzi, i tak właśnie się stało. Miasto zapewnia, że jest gotowe udzielić ZHR wszelkiej niezbędnej pomocy, np. udostępnić busy do przewiezienia dzieci czy psychologów.

Po zdarzeniach w Suszku szef Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej Grzegorz Nowik zarządził miesięczną żałobę we wszystkich jednostkach ZHR. Stawiamy sobie pytanie – czy mogliśmy uczynić coś jeszcze, aby tego uniknąć - napisał.

Miesięczna żałoba

Po zdarzeniach w Suszku szef Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej Grzegorz Nowik zarządził miesięczną żałobę we wszystkich jednostkach ZHR. Rodzinom i najbliższym zmarłych druhen złożył kondolencje.

Obóz przed zniszczeniemarchiwum prywatne

Prokurator na miejscu

Przewodniczący Okręgu Łódzkiego ZHR Adam Kralisz powiedział, że przyjechał na miejsce zdarzenia w sobotę nad ranem, jak tylko dostał informację o tym, co stało się w Suszku.

- Wczoraj o godzinie 22.50 przeszła nagła nawałnica, bardzo duży wiatr, burza, która praktycznie od razu z miejsca zaczęła wyrywać drzewa (...); tutaj nie ma połowy lasu generalnie, te drzewa zaczęły się przewracać na namioty, została zarządzona szybka ewakuacja, ona była w bardzo trudnych warunkach, bo odbywała się pomiędzy spadającymi drzewami - opisywał piątkowe wydarzenia Kralisz. - Teren lasu jest tak bardzo wielki i zniszczony, że tutaj w ogóle jakiekolwiek służby, w tym my, nie mogliśmy w ogóle dotrzeć; do tej pory w zasadzie tylko od jednej strony samochodami terenowymi jest wjazd - dodał, zaznaczając, że skala zniszczeń to kilkadziesiąt hektarów.

- Musieliśmy przedzierać się przez około między trzy a sześć kilometrów przez las, zwalone drzewa, to nie jest porównywalne z niczym, to tak, jakby się przez dżunglę amazońską przedzierać - opisywał. - Służby dopiero dotarły nad ranem, około godziny 4, najpierw przez jezioro jakimiś łódkami, a potem dopiero samochodami terenowymi i potem uczestników tutaj zwozili tymi samochodami do punktu zbiorczego - mówił. Dodał, że pierwsza na miejsca dotarła straż pożarna, potem policja.

Dopytywany o to, w jaki sposób będzie rozwijać się akcja, Kralisz powiedział, że ciężko mu to ocenić.

- Prokurator chodzi po lesie, my nie możemy tam w tej chwili wchodzić - powiedział, dodając, że cały dobytek obozowiczów został na miejscu. - Mamy nadzieję, że też będziemy mogli to zabezpieczyć i przy pomocy służb też wydostać i oddać właścicielom - powiedział.

Po nocnych nawałnicach więcej ofiar

Jeden z mieszkańców, który próbował wrócić do domu, tak zapamiętał tę noc:

- Zjechałem z trasy, schowałem się za domami i widziałem, jak się to zaczyna dziać. Mnie to nie dotknęło, bo nie puściłem się na trasę, i całe szczęście - stwierdził. - Próbowałem pojechać, ale nie dałem rady. Już tu droga była całkowicie zablokowana, drzewa powalone, nie było możliwości kontynuowania jazdy. Utknęliśmy tu, byliśmy od 22 do teraz - dodał. Nasi reporterzy porozmawiali też z jedną z mieszkanek, która nie ukrywała przerażenia tym, co wydarzyło się w nocy:

- O 21 zaczęła się straszliwa burza, nawałnica. Siedzieliśmy w środku, nie było możliwości sprawdzić, co się dzieje na zewnątrz. Jak przestało padać i przyszli do nas strażacy, zdaliśmy sobie sprawę z tragedii i koszmaru, który tu się wydarzył - relacjonuje.

Obóz harcerski w Suszku został zniszczony i odcięty od świata przez tarasujące drogi drzewa w nocy z piątku na sobotę w wyniku gwałtownych burz i wiatrów, jakie przeszły nad Pomorzem. Śmierć poniosły też dwie inne osoby - kobieta, która zginęła w Konarzynach (powiat chojnicki) w efekcie uszkodzenia budynku przez powalone silnym wiatrem drzewo oraz nocujący w namiocie w miejscowości Swornegacie (również powiat chojnicki) mężczyzna, którego zabiło padające drzewo.

Autor: map,sj,AP/aw / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Pogoda na majówkę. Trwa długi weekend majowy, który w tym roku przywitał nas słonecznym niebem i wysoką temperaturą. Pogodowa sielanka powoli jednak się kończy, a na horyzoncie widać chmury, deszcz i wyładowania atmosferyczne. Sprawdź najnowszą aktualizację prognozy, przygotowaną przez synoptyk tvnmeteo.pl Arletę Unton-Pyziołek.

Pogoda na majówkę 2024. Jest pięknie, ale czeka nas zimny prysznic

Pogoda na majówkę 2024. Jest pięknie, ale czeka nas zimny prysznic

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

IMGW opublikował prognozę zagrożeń meteorologicznych na kolejne dni. Tuż przed weekendem w części kraju spodziewane są burze. W weekend gwałtowna aura zacznie obejmować swoim zasięgiem coraz większy obszar Polski.

Prognoza alarmów IMGW. Prawdopodobnie zagrzmi jeszcze w majówkę

Prognoza alarmów IMGW. Prawdopodobnie zagrzmi jeszcze w majówkę

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Tornado przeszło we wtorek nad stanem Kansas. Żywioł przyczynił się do śmierci co najmniej jednej osoby i zniszczył co najmniej 22 domy. To kolejna trąba powietrzna, jaka nawiedziła centralne Stany Zjednoczone w ciągu ostatnich dni.

Tornado "porwało północną połowę miasta"

Tornado "porwało północną połowę miasta"

Źródło:
CNN, 13 WIBW

Pogoda na jutro, czyli na czwartek 02.05. Noc w całym kraju będzie pogodna, chociaż miejscami silniej powieje wiatr. Drugi dzień majówki również okaże się łaskawy pod względem aury. Spodziewane jest pogodne niebo, jedynie pod wieczór lokalnie przysłonięte przez chmury, jak również do 26 stopni Celsjusza na termometrach.

Pogoda na jutro - czwartek 02.05. Nocą silniej powieje, w dzień do 26 stopni

Pogoda na jutro - czwartek 02.05. Nocą silniej powieje, w dzień do 26 stopni

Źródło:
tvnmeteo.pl

Zbliża się szczyt eta Akwarydów, roju meteorów związanych z kometą Halleya. Chociaż te spadające gwiazdy najłatwiej zaobserwować na półkuli południowej, w tym roku warto zerknąć w niebo także w Polsce - astronomowie przewidują, że tegoroczny deszcz może być najsilniejszy od początku wieku.

Już w weekend wyjątkowa noc spadających gwiazd

Już w weekend wyjątkowa noc spadających gwiazd

Źródło:
The Conversation, earthsky.org, PAP, tvnmeteo.pl

Ile godzin trwał najdłuższy w historii maraton grillowania? Ile ważyła największa porcja przygotowanego naraz mięsa wołowego, a ile mierzyła najdłuższa wegetariańska kiełbaska świata? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań dotyczących grilla znajdziecie w poniższym artykule.

10 grillowych rekordów z całego świata

10 grillowych rekordów z całego świata

Źródło:
Guinness World Records

Turysta kopnął bizona w Parku Narodowym Yellowstone. Władze parku przekazały, że mężczyzna zaczął zaczepiać stado zwierząt, będąc pod wpływem alkoholu. Jak się okazało, w spotkaniu z bizonem turysta odniósł lekkie obrażenia.

Turysta kopnął bizona. Zwierzę nie pozostało dłużne

Turysta kopnął bizona. Zwierzę nie pozostało dłużne

Źródło:
CNN, National Park Service

W mieście Meizhou w chińskiej prowincji Guangdong zawaliła się część autostrady. Samochody spadały ze zbocza z wysokości kilkunastu metrów do głębokiego zapadliska. Nie żyją 24 osoby, kilkadziesiąt jest rannych. W ostatnim czasie region ten nawiedziły ulewne opady deszczu.

Zawaliła się część autostrady, auta wpadały do głębokiego zapadliska. 24 osoby nie żyją

Zawaliła się część autostrady, auta wpadały do głębokiego zapadliska. 24 osoby nie żyją

Źródło:
PAP, China Daily, BBC, AP

Trwa ewakuacja setek mieszkańców indonezyjskiej wyspy Tagulandang po tym, jak we wtorek doszło do kolejnego wybuchu wulkanu Ruang. Władze obawiają się, że materiał wulkaniczny wpadający do oceanu może wywołać tsunami. Erupcja ma wpływ na ruch lotniczy w regionie.

Muszą uciekać z wyspy po wybuchu wulkanu. Z obawy przed tsunami

Muszą uciekać z wyspy po wybuchu wulkanu. Z obawy przed tsunami

Źródło:
Reuters

Majówka wielu z nas kojarzy się z grillowaniem na łonie natury z rodziną i bliskimi. Jak przestrzega jednak doktor Aleksandra Szymańska, specjalistka chorób wewnętrznych ze Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach, grillowanie tłustych mięs i kiełbas nie jest zdrową formą przygotowywania jedzenia. Są pewne grupy osób, które powinny takich potraw unikać.

Kto powinien unikać potraw z grilla?

Kto powinien unikać potraw z grilla?

Źródło:
PAP

Pogoda w górach zawsze wymaga szczególnej ostrożności. Dobitnie pokazuje to nagranie schodzącej lawiny w rejonie Czarnego Stawu, przed którą uciekał turysta. W Tatrach wciąż obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.

Lawina goniła turystę pod Rysami. Nagranie

Lawina goniła turystę pod Rysami. Nagranie

Źródło:
tvnmeteo.pl

W Afganistanie w prowincji Wardak w ostatnich dniach spadł śnieg. Opady nawiedziły ten region w porze kwitnienia drzew owocowych, przynosząc ogromne straty blisko dwóm tysiącom rodzin.

"Nigdy nie widzieliśmy takich opadów śniegu o tej porze roku"

"Nigdy nie widzieliśmy takich opadów śniegu o tej porze roku"

Źródło:
Reuters

Brazylijski stan Rio Grande do Sul nawiedziły ulewy. Nie żyje siedem osób, a 18 uznaje się za zaginione. Pogoda utrudnia akcję poszukiwawczą, a deszcz ma padać także w kolejnych dniach.

Ofiary śmiertelne i zaginieni po ulewach. Deszcz tak szybko nie odpuści

Ofiary śmiertelne i zaginieni po ulewach. Deszcz tak szybko nie odpuści

Źródło:
tvnmeteo.pl, scc10.com.br, sur24.com.ar

W środę, 1 maja, rozpoczyna się długi weekend majowy. Warto w wolne dni pamiętać o kilku zagrożeniach, które na nas czyhają na łonie natury. W lasach i parkach roi się od kleszczy, które mogą przenosić miedzy innymi groźną dla człowieka boreliozę. W bieszczadzkich lasach można natknąć się zaś na niedźwiedzie, a w Tatrach - na żmije.

Spędzasz majówkę na łonie natury? Sprawdź, na co należy uważać

Spędzasz majówkę na łonie natury? Sprawdź, na co należy uważać

Źródło:
tvnmeteo.pl, GIS

Obserwacje naukowe prowadzone przy pomocy Kosmicznego Teleskopu Hubble’a zostały wstrzymane. Jak podała NASA, powodem jest usterka żyroskopu.

Teleskop Hubble’a ma problem. Wstrzymano obserwacje

Teleskop Hubble’a ma problem. Wstrzymano obserwacje

Źródło:
NASA, PAP

Bilans ofiar śmiertelnych powodzi i lawin błotnych, które nawiedziły w poniedziałek miasto Mai Mahiu w środkowej Kenii, wzrósł do 48. Trwają poszukiwania kilkudziesięciu zaginionych.

Powodzie w Kenii. "To jakiś zły sen, najczarniejszy moment"

Powodzie w Kenii. "To jakiś zły sen, najczarniejszy moment"

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

Trzech tajkonautów wróciło we wtorek na Ziemię. Tym samym zakończyła się ich sześciomiesięczna misja na chińskiej stacji kosmicznej Tiangong. - Jestem dumny z mojej ojczyzny - powiedział Tang Hongbo, jeden z tajkonautów.

Półroczna misja dobiegła końca. Tajkonauci wrócili na Ziemię

Półroczna misja dobiegła końca. Tajkonauci wrócili na Ziemię

Źródło:
Reuters, PAP, AP

Ulewny deszcz nawiedził południową Francję. Opady wynoszące ponad 60 litrów na metr kwadratowy są powodem do radości - tak dużo wody nie spadło tam od dwóch lat. Nawet kilkudniowe ulewy mogą jednak nie wystarczyć, by naprawić szkody, jakie w regionie wyrządziła długotrwała susza.

Od lat w Pirenejach nie spadło tyle deszczu. Ziemia błaga o więcej

Od lat w Pirenejach nie spadło tyle deszczu. Ziemia błaga o więcej

Źródło:
Le Parisien, Meteo France

Mgławica Koński Łeb została zaobserwowana okiem Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Po raz pierwszy udało się uchwycić fragment mgławicy w tak wysokiej rozdzielczości. Jak tłumaczą badacze, jest to idealny obiekt do badań ewolucji międzygwiezdnej materii.

Naukowcy zobaczyli kultowy kosmiczny krajobraz z bliska

Naukowcy zobaczyli kultowy kosmiczny krajobraz z bliska

Źródło:
PAP, ESA, NASA JPL

Główny Inspektorat Ochrony Środowiska (GIOŚ) podsumował jakość powietrza w Polsce za rok 2023. Z raportu wynika między innymi, że stężenie pyłu zawieszonego PM10 zmniejszyło się w ubiegłym roku o około 13 procent w porównaniu do roku 2022. Sprawdź, co jeszcze pokazuje analiza ekspertów.

Jakim powietrzem oddychaliśmy? GIOŚ podsumował 2023 rok

Jakim powietrzem oddychaliśmy? GIOŚ podsumował 2023 rok

Źródło:
PAP

W drodze do Polski jest fala gorącego powietrza. Kiedy możemy się spodziewać niemal letniej aury? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Źródło:
tvnmeteo.pl

Fala upałów nawiedziła Tajlandię. We wtorek termometry pokażą ponad 40 stopni Celsjusza. Władze apelują, aby unikać przebywania na świeżym powietrzu, bo może to grozić udarem cieplnym.

Temperatura przekroczy 40 stopni. "Nigdy w życiu nie doświadczyłem takiego upału"

Temperatura przekroczy 40 stopni. "Nigdy w życiu nie doświadczyłem takiego upału"

Źródło:
Reuters, scmp.com, accuweather.com, bangkokpost.com

Weekend przyniósł Katalonii opady deszczu. Zdaniem ekspertów ze służby meteorologicznej AEMET, deszcz może załagodzić trwającą od dłuższego czasu w tym regionie Hiszpanii suszę.

Załamanie pogody w Barcelonie

Załamanie pogody w Barcelonie

Źródło:
ENEX, lavanguardia.com,elperiodico.com

Cztery zebry uciekły z przyczepy i zakłóciły ruch na drodze stanowej numer 90 w mieście North Bend w stanie Waszyngton. Część została złapana na jednej z posesji.

"Miałam tu mnóstwo niedźwiedzi, ale jak dotąd żadnych zeber"

"Miałam tu mnóstwo niedźwiedzi, ale jak dotąd żadnych zeber"

Źródło:
ENEX, independent.co.uk, fox13seattle.com

Zwierzęta morskie zamieszkujące wybrzeża stanu Sao Paulo są zatrute kokainą. Brazylijscy naukowcy przekazali, że narkotyk może zaburzać prawidłowy rozwój oraz rozmnażanie małży i węgorzy. Walka z tym zanieczyszczeniem jest bardzo trudna z uwagi na nielegalny charakter jego dystrybucji.

Owoce morza z tej części Brazylii "są zatrute kokainą"

Owoce morza z tej części Brazylii "są zatrute kokainą"

Źródło:
FAPESP

Wiatr porywający fragmenty budynków, wybuchające linie energetyczne, gigantyczne kule gradowe - tak wyglądała trąba powietrzna, która w sobotę spustoszyła Kanton w Chinach. Jak przekazali synoptycy, kolejne dni przyniosą południowej części kraju dalsze pogodowe zagrożenia.

Budynki rozrywane na strzępy i kule ognia. Trąba powietrzna na przerażających nagraniach

Budynki rozrywane na strzępy i kule ognia. Trąba powietrzna na przerażających nagraniach

Źródło:
Reuters, globaltimes.cn, tvnmeteo.pl

Cztery osoby zginęły na skutek tornad, które w weekend przeszły nad amerykańskim stanem Oklahoma. Szczególnie silny wiatr uderzył w miejscowości Sulphur i Marietta - tam potwierdzono porywy o prędkości co najmniej 218 kilometrów na godzinę. Jedną ofiarę śmiertelną odnotowano także w stanie Iowa.

"To, co zobaczyłem w centrum, jest niewyobrażalne"

"To, co zobaczyłem w centrum, jest niewyobrażalne"

Źródło:
PAP, The Oklahoman, CNN

Fala upałów utrzymuje się nad Filipinami. W tygodniu temperatura odczuwalna ma sięgnąć rekordowej jak na tę porę roku wartości 45 stopni Celsjusza. Z uwagi na gorąco stacjonarne lekcje zostały tymczasowo zawieszone. Meteorolodzy prognozują, że w maju będzie jeszcze gorzej.

Od gorąca uczniowie mdleli podczas zajęć

Od gorąca uczniowie mdleli podczas zajęć

Źródło:
Reuters, philstar.com

Mieszkańcy Indii zmagają się z upałami. Są miejsca z temperaturą sięgającą 45 stopni. Władze ostrzegają przed wychodzeniem na zewnątrz wtedy, kiedy jest najgoręcej, i otwierają specjalne centra, w których można się schronić przed spiekotą.

Upał w Indiach jest nie do zniesienia. "Dostajemy  swędzącej wysypki, miewamy zawroty głowy"

Upał w Indiach jest nie do zniesienia. "Dostajemy swędzącej wysypki, miewamy zawroty głowy"

Źródło:
Reuters, NDTV, The New Indian Express