"Na Gdańskim będzie najgorzej", zając ratunkowy i 3:59:55

37. PZU Maraton Warszawski
37. PZU Maraton Warszawski
37. PZU Maraton Warszawski

Szum wody. Nie słychać nic poza szumem wody za oknem. I budzikiem. "O nie, leje. Mam biegać, jak leje? Może by nie wstawać?". Ale obiecałam przecież... Otwieram oko, patrzę na prognozę. Dwa dni weekendu, dwa biegi, dwa medale - który ważniejszy: za 5 czy 42 km?

Lało jak kładłam się spać, leje teraz, ale o 12 ma na chwilę przestać. Akurat wtedy startuje Bieg Wegański na 5 km, na który numer leży przygotowany na szafce w kuchni. "Dobrze, że nie o 11. Trzeba będzie się spieszyć do pracy, ale przynajmniej bez deszczu" - myślę. I z półotwartymi oczami, lekko słaniając się na nogach wstaję.

Dzień pierwszy: Bieg Wegański

Uff, udało się. Moment wstania jest przed biegami newralgiczny. Zawsze się boję, że coś pójdzie nie tak. Że nie zadzwoni budzik, nie zdążę zjeść, pójść do wc, dojechać... dużo tych strachów. Tym razem znów idzie jak trzeba. Założenie na bieg jest jedno: nie zmęczyć się za bardzo przed niedzielnym 37 PZU Maratonem Warszawskim. Ale jak tu się zmęczyć, jak to tylko pięć kilometrów - supokajam się.

Na miejscu, w parku, wszystko dzieje się już błyskawicznie: chwila rozmowy ze znajomymi, przejście na linię startu i już lecimy. "Wolniej, wolniej! Jeju, zwolnij" - powtarzam sobie. Ale nie mogę. Po kilkuset metrach przestaję walczyć. Gdy mija mnie Veganowy Pan Banan, postanawiam się go trzymać. On tymczasem wdaje się w rozmowę z kolegą, który biegnie tuż przede mną. "Dobrze, gada, to dam radę go gonić" - myślę. Pilnuję, pilnuję... aż mi odchodzi. Na szczęście za mostkiem pozostaje już tylko nawrotka i duże, jajowate okrążenie części Parku Skaryszewskiego. Szybko to pokonuję, dobiegam do mety, staję chwilę przed, robię trzy pĄpki i koniec. Potem okaże się, że zamiast relaksacyjnie, spokojnie, pobiegłam poniżej 5 minut na kilometr. "Żeby tylko nie czuć tego jutro" - myślę, chociaż na myślenie już za późno. Co się stało, to się nie odstanie.

Tak było na finiszu Biegu Wegańskiego:

Bieg Wegański. Tak wyglądał finisz
Bieg Wegański. Tak wyglądał finisz

Dwie godziny później siedzę już za biurkiem w pracy. Do końca dnia będę się objadać jak dzika, bo ten krótki, intensywny bieg tak strasznie podkręcił mi głód. No i ciągle pamiętam, że muszę robić zapas na niedzielę.

Dzień drugi: Maraton

I znów: rano, dzwoni budzik, drzemka, znów dzwoni, wstaję, śniadanie, zęby, ubranie, szybki spacer z psami, metro. I znów Praga i start. Ale jest inaczej. Tym razem nie planuję się oszczędzać. Ale też nie myślę, że się zajadę. Jedno jest pewne: muszę to zrobić sprawnie, bo znów spieszę się do pracy.

Wychodzę z domu z jednym scenariuszem: biegnę z Filipem, zającem na cztery godziny. Trzymamy tempo, po drodze jem dużo żeli i na Stadion Narodowy wbiegam z czasem "z trójką z przodu". W głowie w ogóle nie mam ewentualności, że może się nie udać, a gdy tylko pojawiają się myśli, że "coś może pójść nie tak", po prostu je kasuję. Kierunek: tylko sukces. Nic innego. Po prostu nie ma żadnej innej możliwości, tylko pobiec poniżej czterech i już.

I rzeczywiście jest wszystko według planu: staję na starcie obok Filipa, biegniemy równo, żartujemy, trzymamy tempo, jemy te żele, klepiemy asfalt, klap, klap, klap. Zmieniają się dzielnice: Praga Południe, Śródmieście...

"Na Gdańskim będzie najgorzej"

Wciąż próbuję się upewniać, czy na pewno biegniemy dobrym tempem, czy mamy zapas, czy czasem nie jest za wolno, ani czy przypadkiem nie za bardzo przyspieszamy. - A czy Tobie też tak skacze pomiar prędkości? - pytam Filipa, gdy wbiegamy do tunelu. - Uspokój się. Biegnij! - ucisza mnie i zmienia temat na dowcip o basitach. Zaraz potem spotykamy kumpla, który do końca będzie nas już zabawiał opowieściami. Bo nam jakoś gadka przestała się kleić.

Gdy wbiegamy na Żoliborz i Bielany, zaczynam już czuć znurzenie. W nogach mamy ponad 25 km, do mety jeszcze prawie drugie tyle. To najtrudniejszy czas dla mnie na długich biegach - no bo już nie ma świeżości z początku, a jednocześnie do końca jest jeszcze całkiem spory kawał. Gdy na początku pojawi się 30, będzie już z górki. Filip jednak ma inną teorię. - Na Gdańskim będzie najgorzej - przekonuje. Arugmenty? Że to długa, nudna prosta, kawałek jeszcze do mety zostaje, a w nogach już ponad 30 kilometrów. Ale ja swoje wiem. Na ten Gdański czekam jak na zbawienie.

Matma i ratunek

I tak udaje mi się trzymać zajączków właśnie do mostu. Potem odchodzą mi trochę do przodu, ale w zasięgu wzroku na szczęście są stale. Ja jednak zaczynam panikować. Jeść mi się nie chce, siła jest, ale jak nie mam z kim gadać, to zaczynam liczyć. A jak zaczynam liczyć, to z matmy wynika, że nie zdążę w te cztery godziny na metę. Wtedy pojawia się ratunek: zając w żółtych spodenkach, rękawkach w minionki, z różowymi uszami i gigantyczną dawką motywacji. Przekonuje, że jest zapas, że do mety już naprawdę niedaleko, że spokojnie zdążymy. Przecież wiem to wszystko, ale jak ktoś potwierdza, to wiem bardziej. I zbiera tych, co na naszych oczach zaczynają iść. Ja też zaczynam - a to klepię jakiegoś gościa po plecach ("już naprawdę niedaleko!"), a to mobilizuję jakąś parę. Wszyscy zdobywają się na ostatni wysiłek i powoli, ale wciąż biegiem zbliżają się do mety.

Jeszcze ostatni zakręt, wbieg na teren stadionu, pierwsza brama, druga, trzecia, czwarta. "Kiedy to się skończy do licha, już tylko minuta!" - przeklinam w duchu i nerwowo patrzę na zegarek, zamiast po prostu wypruć starym zwyczajem do mety i cieszyć się, że dałam z siebie wszystko. Jeszcze zakręt, kilka kroków, meta, zegarek stop, trzy pĄpki (tym razem już za metą, koledzy zrozumieją) i koniec. Patrzę na zegarek, a tam: 3:59:59. "Niemożliwe!". Zaraz potem jestem już na łączach z najbliższymi - muszę komuś to powiedzieć, bo inaczej nie istnieje.

Wynik

I chociaż ten wynik to nie jakieś super wielkie osiągnięcie (znajomi mają lepsze), to wciąż nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Walka o te cyferki ciągnęła się jakoś niemrawo przez dwa lata. W 2013 roku z moim słabym, tylko leśnym i rajdowym przygotowaniem myślałam, że maraton to betka. A gdy dostałam po tyłku, to się obraziłam i przez ponad rok nie stawałam na starcie. Wyzwanie podjęłam dopiero w tym roku. I na Orlen Warsaw Marathonie 2015 było już tak bardzo blisko! Tylko tym razem zawaliłam z jedzeniem: na ostatnich kilometrach nie miałam już żelu, ani nie złapałam banana. Na efekty nie trzeba było czekać długo: zaraz potem kompletnie opadłam z sił i cały wynik straciłam na ostatnich kilku kilometrach. Na metę wpadłam z czasem 4:02. Płakałam. Że się nie udało, że wszystko źle i... że będę musiała znów to robić.

Dwa lata od pierwszego maratonu już nie tylko porządnie opychałam się jedzeniem przez cały tydzień przed startem, ale też ze sobą wzięłam nie jeden, a pięć "glutów". I nie tylko zjadłam wszystkie, ale nawet powiedzieć mogę, że przydałby się jeden więcej. Teraz radę taką mam dla wszystkich: trening to jedno, ale ludzie, jedzcie! A piątka dzień wcześniej? Tylko mnie rozruszała.

Oba po równo

I jeszcze pytanie: który medal ważniejszy? Oba po równo. Bo chociaż wydawałoby się, że maratoński cenniejszy, to w sobotę na Biegu Wegańskim pierwszy raz widziałam na zawodach tyle dziewczyn (dwa razy więcej niż chłopaków!). A biegające dziewczyny to to, o co chodzi - do startowania właśnie namawiam je w książce "Dziewczyny, na start!". Tak samo na maratonie: tak, to ja darłam się na Was, jak mijałyśmy się wzdłuż Wisły.

Jedyne, czego już więcej nie będę powtarzać, to praca po takich zawodach. Dyżur przetrwałam tylko sercem. Nogi, ręce, plecy, stopy - to wszystko już niebardzo chciało działać. Serce po zrealizowanym celu urosło i dodawało sił.

Więcej relacji na Tak, dobiegnę

Autor: Katarzyna Karpa (k.karpa@tvn.pl)

Pozostałe wiadomości

Pogoda na jutro. Sobota 20.04 zapowiada się nieprzyjemnie. Na obszarze całej Polski będzie padać, w niektórych regionach spadnie deszcz ze śniegiem i mokry śnieg. Termometry wskażą od 5 do 12 stopni Celsjusza.

Pogoda na jutro - sobota 20.04. W nocy mieszane opady i chwilami silny wiatr

Pogoda na jutro - sobota 20.04. W nocy mieszane opady i chwilami silny wiatr

Źródło:
tvnmeteo.pl

Kolejne dni przyniosą nam kontynuację obecnych trendów w pogodzie. Niżowa aura będzie przepychała nad Polskę masy chłodnego i wilgotnego powietrza, a wraz z nimi kolejne fale chmur i opadów. W weekend na północy spaść może nawet mokry śnieg.

Pogoda na 5 dni. Niż Annina namiesza w pogodzie. W weekend w tych regionach spadnie mokry śnieg

Pogoda na 5 dni. Niż Annina namiesza w pogodzie. W weekend w tych regionach spadnie mokry śnieg

Źródło:
tvnmeteo.pl

IMGW ostrzega przed silnym wiatrem i przymrozkami. Jak wynika z prognozy zagrożeń meteorologicznych, początek weekendu może przynieść dodatkowo lokalne oblodzenia i opady śniegu.

Niska temperatura, silny wiatr. Gdzie należy uważać

Niska temperatura, silny wiatr. Gdzie należy uważać

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Dwie kobiety zmarły z zaczadzenia na drodze między Szardżą a Dubajem. Jak przekazała miejska policja, do śmiertelnego zatrucia doszło podczas powodzi, które nawiedziły w ostatnich dniach Zjednoczone Emiraty Arabskie. Ofiary uwięzione zostały w zalanym samochodzie przy włączonej klimatyzacji.

Powodzie w Dubaju. Utknęły w zalanym aucie, śmiertelnie zatruły się czadem

Powodzie w Dubaju. Utknęły w zalanym aucie, śmiertelnie zatruły się czadem

Źródło:
Gulf News, tvnmeteo.pl

U wybrzeży australijskiej wyspy Saibai znaleziono ciało 16-letniego chłopca, który z kolegą próbował dotrzeć do brzegu po tym, jak zepsuła się ich łódka. Według policji mógł zostać zaatakowany przez krokodyla.

Nastolatkom zepsuła się łódź, znaleziono ciało jednego z nich. Obrażenia "przypominają atak krokodyla"

Nastolatkom zepsuła się łódź, znaleziono ciało jednego z nich. Obrażenia "przypominają atak krokodyla"

Źródło:
ABC News, 9news..com.au, brisbanetimes.com.au

Dubaj rozpoczyna trudny proces sprzątania po powodziach, które nawiedziły miasto we wtorek. Jak przekazały lokalne media, w pracach porządkowych bierze udział ponad pięć tysięcy osób. Do normalności powoli wraca również sytuacja na międzynarodowym lotnisku w Dubaju.

Do uprzątnięcia Dubaju potrzebowali ponad 5 tysięcy osób

Do uprzątnięcia Dubaju potrzebowali ponad 5 tysięcy osób

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Wulkan Ruang w Indonezji wciąż jest aktywny. Jak podały lokalne media, chociaż emisja pyłu i popiołów osłabła w piątek rano, spokój trwał zaledwie kilka godzin. Dookoła wulkanicznego stożka obowiązuje najwyższy stopień ostrzeżeń, a mieszkańcy otrzymali zakaz zbliżania się w jego okolice. Wybuch wpływa także na ruch lotniczy.

Ruang wciąż groźny. Utrudnienia w ruchu lotniczym mogą trwać tygodnie

Ruang wciąż groźny. Utrudnienia w ruchu lotniczym mogą trwać tygodnie

Źródło:
The Straits Times, Reuters, AFP, tvnmeteo.pl

Ekstremalne upały z przełomu marca i kwietnia w krajach Afryki Zachodniej, mogły spowodować śmierć tysięcy osób - szacuje organizacja World Weather Attribution, zajmująca się badaniami pogody i klimatu. Według jej analizy, fala wysokiej temperatury nie osiągnęłaby takiej skali, gdyby nie ocieplenie klimatu.

Było prawie 50 stopni. Do zabójczej fali upałów nie doszłoby, "gdyby nie globalne ocieplenie"

Było prawie 50 stopni. Do zabójczej fali upałów nie doszłoby, "gdyby nie globalne ocieplenie"

Źródło:
Reuters, WWA

W kwietniu pogoda jest bardzo zmienna - raz letnia, raz zimowa - o czym mogliśmy się przekonać w ostatnim czasie. Mamy za sobą letnią Wielkanoc, a teraz w części kraju spadł śnieg. W piątek rano biało było w Bukowinie Tatrzańskiej.

W Bukowinie Tatrzańskiej leży śnieg. "Na początku stycznia nie zaznałam takich widoków"

W Bukowinie Tatrzańskiej leży śnieg. "Na początku stycznia nie zaznałam takich widoków"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Skamieniałe szczątki gigantycznego węża, który mógł mierzyć nawet 15 metrów, odkryto na terenie kopalni węgla brunatnego w miejscowości Panandhro w stanie Gudżarat, w zachodniej części Indii. Naukowcy nazwali gada Vasuki indicus.

Odkryto szczątki gigantycznego prehistorycznego węża

Odkryto szczątki gigantycznego prehistorycznego węża

Źródło:
PAP, CNN, Reuters

Powódź nawiedziła południowo-wschodnią część Iranu. Są ofiary śmiertelne - informują media. Władze apelują do mieszkańców o uważanie na krokodyle, które za sprawą wysokiej wody mogą przemieszczać się w inne miejsca ze swoich naturalnych siedlisk.

Powódź w Iranie. Ofiary śmiertelne, brak wody pitnej i ostrzeżenie przed krokodylami

Powódź w Iranie. Ofiary śmiertelne, brak wody pitnej i ostrzeżenie przed krokodylami

Źródło:
Reuters, CNN, Iran International

Porzucone samochody, zalane drogi, sklepy z opróżnionymi półkami - tak wyglądał Dubaj w czwartek, dwa dni po obfitych opadach deszczu, które sparaliżowały pustynną metropolię. Wciąż występowały również utrudnienia na międzynarodowym lotnisku w Dubaju. W relacjach świadków szczególnie podkreślana była niezwykła gwałtowność zjawiska.

"Inwazja kosmitów", "apokalipsa". Krajobraz Dubaju po najgorszej burzy od dekad

"Inwazja kosmitów", "apokalipsa". Krajobraz Dubaju po najgorszej burzy od dekad

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, The Guardian, CNN, BBC

Po gorącym, wręcz letnim początku kwietnia przeżywamy bolesne ochłodzenie. Jaka będzie druga połowa kwietnia i co pokazuje prognoza pogody na majówkę 2024? Najświeższe wyliczenia modeli meteorologicznych przejrzała nasza synoptyk Arleta Unton-Pyziołek.

Pogoda na majówkę 2024. "Widać światełko w tunelu"

Pogoda na majówkę 2024. "Widać światełko w tunelu"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Największy i najbardziej zaawansowany polski satelita zostanie w tym roku wyniesiony na orbitę okołoziemską. Technologia wykorzystana do jego budowy w przyszłości może zostać użyta także podczas misji w stronę Srebrnego Globu. Reporter TVN24 BiS Hubert Kijek był jedną z pierwszych osób, która miała okazję zobaczyć ten wyjątkowy sprzęt na żywo i porozmawiać z jego twórcami.

To najbardziej zaawansowany polski satelita. Zobacz go z bliska

To najbardziej zaawansowany polski satelita. Zobacz go z bliska

Źródło:
TVN24, PAP

Co najmniej 12 osób odniosło rany w wyniku trzęsienia ziemi, które w czwartkową noc nawiedziło Japonię. Wstrząsy o magnitudzie 6,6 spowodowały uszkodzenia budynków i dróg oraz przerwy w dostawie wody. Epicentrum zjawiska znajdowało się w strefie, która z uwagi na aktywność sejsmiczną znajduje się pod baczną obserwacją.

12 osób rannych po silnym trzęsieniu ziemi. "Uniknęliśmy najgorszego"

12 osób rannych po silnym trzęsieniu ziemi. "Uniknęliśmy najgorszego"

Źródło:
Kyodo News, NHK

Nieproszony gość spowodował wstrzymanie odjazdu i aż 17-minutowe opóźnienie superszybkiego pociągu Shinkansen w Japonii. Pasażer zgłosił, że 40-centymetrowy wąż pełza między siedzeniami jednego z wagonów. Uznano za konieczne podstawienie innego składu.

40-centymetrowy wąż zatrzymał superszybki pociąg. Aż 17 minut opóźnienia najbardziej punktualnej kolei

40-centymetrowy wąż zatrzymał superszybki pociąg. Aż 17 minut opóźnienia najbardziej punktualnej kolei

Źródło:
CNN, Japan Times

Nagłe opady deszczu i krupy śnieżnej nawiedziły w czwartek Poznań, czego na własnej skórze doświadczył reporter TVN24 Aleksander Przybylski. Jak wyjaśniła synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek, nad Polską przechodziła wtedy masa zimnego, niestabilnego powietrza, która napędzała te pogodowe zmiany.

Na reportera TVN24 spadła krupa śnieżna

Na reportera TVN24 spadła krupa śnieżna

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Intensywne opady deszczu sparaliżowały Zjednoczone Emiraty Arabskie. W Dubaju, gdzie doszło do gwałtownej powodzi błyskawicznej, w 12 godzin spadło tyle deszczu, ile zwykle jest notowane przez rok. Czy zasiewanie chmur w ZEA, regularnie stosowane do modyfikacji pogody w tym kraju, mogło przyczynić się do tak katastrofalnej sytuacji?

Powódź błyskawiczna w Dubaju. Pytania o sztuczny deszcz

Powódź błyskawiczna w Dubaju. Pytania o sztuczny deszcz

Źródło:
Bloomberg, CNBC, WIRED, PAP, Reuters, AFP, tvnmeteo.pl

Słonica o imieniu Viola uciekła we wtorek z wędrownego cyrku odwiedzającego miasto Butte w stanie Montana. "Spacerowała sobie ulicą, pokonała jedną lub dwie przecznice" - informował szeryf.

Słonica uciekła z cyrku i chodziła po ulicy. Nagranie

Słonica uciekła z cyrku i chodziła po ulicy. Nagranie

Źródło:
Reuters

Zjednoczone Emiraty Arabskie nawiedziła potężna ulewa. Ulice w Dubaju zamieniły się w rwące potoki. Dubajska policja uratowała kota, który kurczowo trzymał się łapami klamki zalanego samochodu.

Kot trzymał się klamki auta. Nagranie z zalanego Dubaju

Kot trzymał się klamki auta. Nagranie z zalanego Dubaju

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

Na terenie jednej z posiadłości w mieście Wagga Wagga w Australii w wyschniętym potoku znaleziono ponad 500 martwych koni. Władze stanu Nowa Południowa Walia i lokalna policja wszczęły szeroko zakrojone śledztwo - podały lokalne media.

Ponad 500 martwych koni. Znaleziono je w wyschniętym potoku

Ponad 500 martwych koni. Znaleziono je w wyschniętym potoku

Źródło:
ABC, PAP, The Guardian

Chociaż mamy połowę kwietnia, to w polskich lasach pojawiły się już grzyby. I to takie, których występowanie przypada zwykle na początek maja. - Wegetacja rozpoczęła się już trzy-cztery tygodnie wcześniej niż zwykle - przekazał w rozmowie z tvnmeteo.pl Wiesław Kamiński, grzyboznawca. Jakie grzyby można już spotkać?

"Jeszcze nie było takiej sytuacji, żeby sezon wiosennych grzybów zaczął się tak wcześnie"

"Jeszcze nie było takiej sytuacji, żeby sezon wiosennych grzybów zaczął się tak wcześnie"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Największe od 75 lat opady deszczu nawiedziły Zjednoczone Emiraty Arabskie. - Woda na największej ulicy miała ponad metr głębokości, na 11 godzin utknąłem w samochodzie obok setek innych kierowców - powiedział Samir Saleh Din, mieszkaniec Dubaju.

Powodzie w Dubaju. "Chciałem kupić coś do jedzenia, wróciłem do domu dopiero następnego dnia"

Powodzie w Dubaju. "Chciałem kupić coś do jedzenia, wróciłem do domu dopiero następnego dnia"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl, PAP

Ciepły początek kwietnia spowodował, że na tatrzańskich szlakach możemy natknąć się na jedyny jadowity gatunek węża w Polsce, czyli żmiję zygzakowatą. Jad może być niebezpieczny dla dzieci, osób starszych lub uczulonych, dlatego kiedy dojdzie do ukąszenia, zawsze należy zadzwonić po pomoc.

Żmije zygzakowate. "Gdy je zobaczymy, oddalmy się, pozostawiając je w spokoju"

Żmije zygzakowate. "Gdy je zobaczymy, oddalmy się, pozostawiając je w spokoju"

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

W samolot Polskich Linii Lotniczych LOT nad Szczecinem uderzył piorun. Maszyna musiała zawrócić do Warszawy.

Piorun uderzył w samolot LOT

Piorun uderzył w samolot LOT

Źródło:
tvnmeteo.pl

Pożar wybuchł w zoo w Eupatorii w nocy z poniedziałku na wtorek. Ogród zoologiczny położony jest na anektowanym przez Rosję ukraińskim Krymie. Jak podał portal Krym.Realii, tamtejsza filia Radia Swoboda, w wyniku żywiołu zginęło ponad 200 zwierząt.

Pożar w zoo na Krymie. Zginęło ponad 200 zwierząt

Pożar w zoo na Krymie. Zginęło ponad 200 zwierząt

Źródło:
PAP, novinite.com, Krym.Realii

Co najmniej 19 osób zginęło w wyniku gwałtownych powodzi w Omanie. Większość ofiar to dzieci - podał w poniedziałek dziennik "Times of Oman", powołując się dane władz w Maskacie. Ewakuowano ponad tysiąc osób ze szkół.

Kataklizm w Omanie. Nie żyje 19 osób, większość to dzieci

Kataklizm w Omanie. Nie żyje 19 osób, większość to dzieci

Źródło:
PAP, Reuters, "Times of Oman"

Kawałek metalu, który 8 marca spadł na dom Alejandra Otero w Naples na Florydzie, pochodził z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) – potwierdziła w poniedziałek NASA. Obiekt uszkodził dach budynku i przebił się przez jego dwa piętra. 

Kawałek metalu przebił dwa piętra domu. NASA ujawnia, skąd pochodzi kosmiczny śmieć 

Kawałek metalu przebił dwa piętra domu. NASA ujawnia, skąd pochodzi kosmiczny śmieć 

Źródło:
ABC News, TVN24.pl