Młodzi w Wielkiej Brytanii częściej po radę zwracają się do innych użytkowników internetu niż do swoich dziadków - wykazały badania, w których o zdanie zapytano seniorów. To dlatego, że młode pokolenie przywykło zdobywać informacje w sieci, a nie u najbliższych osób.
Dziewięć na dziesięć brytyjskich dziadków i babć twierdzi, że ich wnuki nie proszą ich o poradę w prostych sprawach np. jak ugotować jako czy uprasować koszulę. Ich "oczka w głowie" wolą poszukać informacji na ten temat w sieci. Mało tego, dziadkowie przestali już opowiadać rodzinne historie, bo i te dostępne są w internecie. Wiadomości młodzi uzyskują bardzo szybko na swoich smartfonach, tabletach czy laptopach.
- Dziadkowie czują się zmarginalizowani przez internet. Ich rady nie są już doceniane przez młodych - mówi Susan Fermor rzeczniczka prasowa firmy Dr Beckmann, na prośbę której zorganizowano badanie.
- Są świadomi, że ich wnuki, dużo łatwiej i szybciej znajdą poradę w sieci, niż rozmawiając z nimi - dodaje.
Tradycyjne role mniej ważne
Badanie przeprowadzono na 1500 emerytach. Okazało się, że ledwie 33 proc. z nich zostało zapytanych przez swoich wnuków: "Jak to było, kiedy byłeś młody?".
Dwie trzecie respondentów oświadczyło, że czuje, jak ich tradycyjna role w rodzinie maleje. Jednocześnie aż 96 proc. stwierdziło, że zadawało o wiele więcej pytań własnym dziadkom.
Autor: mm/rs / Źródło: Reuters