Służby naprawiają szkody wyrządzone przez wiatr. Prawie 900 interwencji

W wielu regionach Polski w poniedziałek i wtorek wiał silny wiatr. Utrzyma się on co najmniej do godzin wieczornych we wtorek. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia dla dziesięciu województw.

Silny wiatr pozbawił prądu wielu odbiorców. Według informacji Krzysztofa Szewla z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, późnym popołudniem we wtorek 560 odbiorców energii elektrycznej z województwa pomorskiego nadal nie miało prądu. We wtorek rano służby informowały, że w tym województwie prądu nie miało 3,5 tysiąca odbiorców.

Jak poinformował Grzegorz Świszcz, zastępca dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, przed godziną 11 we wtorek prądu nie miało około 12 tysięcy odbiorców na terenie siedmiu województw. Problem dotyczy: podlaskiego (6,3 tys. odbiorców), dolnośląskiego (2 tys.), warmińsko-mazurskiego (0,4 tys.), zachodniopomorskiego (0,3 tys.), kujawsko-pomorskiego (0,3 tys.) i wielkopolskiego (0,2 tys.).

Rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej, Paweł Frątczak, poinformował we wtorek przed południem, że w związku z silnym wiatrem strażacy wyjeżdżali 887 razy. Większość interwencji miała miejsce na Pomorzu i Pomorzu Zachodnim. - Są głównie setki połamanych drzew i konarów, które tarasowały wiele ulic, dróg i szlaków kolejowych - przekazał.

Według danych PSP w woj. zachodniopomorskim straż pożarna wyjeżdżała 366 razy, pomorskim 154 razy i w wielkopolskim 92 razy. - W całej Polsce zostały uszkodzone 22 dachy, w tym 15 w województwie zachodniopomorskim, siedem w pomorskim, ale zostały przez strażaków zabezpieczone w związku z opadami towarzyszącymi wichurom - dodał Frątczak.

Tylko w województwie zachodniopomorskim strażacy od poniedziałku interweniowali w związku z wiatrem blisko 300 razy.

- Jeden ze strażaków został poszkodowany podczas interwencji - poinformował rzecznik komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie mł. kpt. Tomasz Kubiak.

Strażacy usuwali głównie powalone drzewa i połamane gałęzie, uszkodzonych zostało 17 dachów budynków. Jak podał Tomasz Kubiak, nikt z mieszkańców województwa nie ucierpiał w zdarzeniach.

Najwięcej interwencji było w Szczecinie i okolicach, ale także w powiatach nadmorskich: kamieńskim czy kołobrzeskim.

W województwie pomorskim działania strażaków polegały głównie na usuwaniu powalonych przez wiatr konarów drzew, które tarasowały drogi lub w inny sposób zagrażały bezpieczeństwu ludzi. Wiatr zerwał też częściowo poszycie dachów w ośmiu budynkach.

Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku wyjaśnił, że sześć budynków, w których uszkodzone zostały dachy, to obiekty mieszkalne, a dwa pozostałe - zabudowania gospodarcze.

Od poniedziałkowego popołudnia wieje również w Wielkopolsce. Jak poinformował we wtorek rano oficer prasowy wielkopolskiej straży pożarnej mł. bryg. Sławomir Brandt, strażacy interweniowali już ponad sto razy.

- Najwięcej interwencji odnotowano w północnej Wielkopolsce. Nie były to jednak poważne zdarzenia, najczęściej powalone drzewa - powiedział. Jak dodał, w wyniku zdarzeń związanych z silny wiatrem nikt nie został poszkodowany. Zniszczeniom nie uległy także żadne budynki w regionie.

W Reszlu (woj. warmińsko-mazurskie) dwie kobiety zostały zranione, gdy złamany przez wiatr konar spadł na chodnik przy ulicy Podmiejskiej. Obie były ranne w ręce.

- Poszkodowane to 67-letnia i 42-letnia mieszkanki gminy Reszel. Jedna z nich została przetransportowana do szpitala w Kętrzynie, druga zabrana śmigłowcem do szpitala w Olsztynie - powiedziała sierż. Anna Baluta z kętrzyńskiej policji.

W związku z warunkami atmosferycznymi warmińsko-mazurska straż pożarna dostała w poniedziałkowy wieczór ponad 40 zgłoszeń. Większość interwencji polegała na usuwaniu powalonych drzew. W powiecie elbląskim wiatr uszkodził poszycie dachu na dwóch budynkach.

Zobacz relację reportera TVN24 z Międzyzdrojów:

Autor: dd//aw / Źródło: PAP, RCB