Władze USA zajęły szkielet dinozaura, który kilka tygodni temu został wylicytowany za ponad milion dolarów w jednym z największych domów aukcyjnych świata Heritage. Roszczenia do szkieletu zgłosił rząd Mongolii. Prokuratura w Queens usiłuje ustalić, jaką drogą kości dotarły do Stanów Zjednoczonych.
W maju kupiec, który nie chciał się ujawnić, zaoferował na aukcji milion dolarów za niemal kompletny szkielet tyranozaura.
Licytacja wywołała protesty władz Mongolii, które twierdzą, że są to szczątki tyranozaura odkrytego na pustyni Gobi w 1946 roku i wywiezionego potajemnie z ich kraju kilkanaście lat temu.
Prokuratura w Queens zajęła kości na wniosek rządu w Ułan Bator i zapowiedziała, że odda je Mongolii, jeśli nie zgłosi się nikt, kto zdołałby udokumentować swoje prawo własności do szkieletu.
Autor: map/mj / Źródło: Reuters TV